Sapota z HREIT uważa, że nieruchomości czeka odbicie

Dodane dnia 23 wrz 2022 w kategorii Domy i mieszkania, Rynek nieruchomości | 0 komentarzy

Dwa bloki mieszkalne w trakcie budowy

Coraz bardziej przyzwyczajamy się do głosów wieszczących kryzys na rynku nieruchomości, w tym na rynku mieszkaniowym. Dotyhczasowy hurraoptymizm stopniowo ustępuje zwątpieniu – czy ta branża rzeczywiście jest w stanie oprzeć się gospodarczym przeciwnościom takim jak drogie paliwa i energia, inflacja i finansowa niepewność? Michał Sapota, Prezes Heritage Real Estate Investment Trust, uważa, że tak – nieruchomości już nie raz pokazały swoją siłę, a ciężkie czasy sprawiają, iż mocne firmy stają się jeszcze mocniejsze.

Jako punkt wyjścia do swoich wniosków Sapota przyjmuje kryzys z roku 2008 – zapoczątkowany przez upadek banku Lehman Brothers, doprowadził do globalnego spowolnienia ekonomicznego, w tym niekorzystnie odbił się także na rynku nieruchomości. Jednak to, co zawsze przywoływane jest na poparcie tezy, że nieruchomości wcale nie są odporne na gospodarcze zawirowania, tutaj staje się argumentem za tezą odwrotną. Na łamach serwisu newseria.pl prezes HREIT punktuje, iż pod wpływem tąpnięcia sektora finansowego rynek nieruchomości rzeczywiście mocno się zatrząsł, jednak ostatecznie szybko wrócił do świetnej formy.

Sapota powołuje się na raport Knight Frank, według którego w ostatnim roku w aż 138 miastach na całym świecie (ze 150 analizowanych) wzrosła wartość mieszkań. Do tego 66 lokalizacji wykazało wzrosty przekraczające 10%. Z tych danych wynika, że mieszkaniówka radzi sobie nawet w niesprzyjających okolicznościach takich jak szalejąca inflacja. Jeśli chodzi o inflację, to oczywiście najbardziej wyeksponowany jest przypadek Turcji, gdzie spadek wartości pieniądza wyniósł prawie 80%! Jak to się przełożyło na ceny mieszkań w Stambule? Poszybowały w górę o 180%, a więc nie tylko zabezpieczyły przed inflacją, ale nawet pozwoliły świetnie zarobić. To wszystko pokazuje, że mocna kondycja mieszkaniówki jest faktem nie tylko w ujęciu lokalnym, w Polsce, ale też w ujęciu makro, dla niemal całego globu.

Siła nieruchomości jako narzędzia inwestycyjnego wynika między innymi z tego, że oferują one szeroki wachlarz możliwości zarobkowania. Podstawowe to oczywiście zarabianie na wynajmie (krótko- i długoterminowym). Jednak w czasach wysokiej inflacji na znaczeniu zyskuje też możliwość ocalenia pieniędzy przed utratą wartości – nieruchomości, w tym mieszkania, nieustannie drożeją, dzięki czemu inwestycja w nie pozwala zachować siłę nabywczą naszych oszczędności. Doskonale widać to obecnie, gdy tak dużo prywatnego kapitału ucieka do mieszkaniówki, właśnie w celach inwestycyjnych.

Michał Sapota zaprzecza tezie, że drożyzna i dekoniunktura skłoniły deweloperów do ograniczenia swojej działalności. Według niego jest wręcz przeciwnie – firmy budują dużo, ponieważ szykują się do powrotu koniunktury. Gdy na rynku ponownie pojawią się zasobni klienci, posiadany zapas mieszkań będzie wyprzedawany w jeszcze wyższych cenach. Jednocześnie należy pamiętać o tym, iż drogie materiały, energia oraz robocizna będą się przekładać na korygowanie w górę także pozamarżowych składników ceny metra kwadratowego.

W chwili obecnej problemem mieszkaniówki jest trudno dostępne i drogie finansowanie. Dotyczy to obydwu stron transakcji – klientom odmawia się kredytów, a deweloperzy mają problem z uzyskaniem pożyczek na swoją działalność. Jest to tym bardziej istotne, gdy weźmie się pod uwagę specyfikę branży – jest ona bardzo kapitało- i energochłonna, przez co w niepewnych czasach ryzyko powstania nieprzewidzianych kosztów jest w niej bardzo duże. Już teraz wielu wykonawców ma problem z trafnym oszacowaniem ceny mieszkań w przedsprzedaży.

Jak widać więc – sytuacja na rynku nieruchomości jest bardzo skomplikowana i trudna. Jednak trudne czasy budują silne firmy, dlatego Sapota spodziewa się, że najwięksi, najsprytniejsi i najbardziej prężni deweloperzy wykorzystają ten czas jako szansę do wzmocnienia się i rozszerzenia skali swojej działalności. Ostatecznie więc spora część branży może wyjść z tymczasowego kryzysu wzmocniona, koniunktura wróci, a dynamika wzrostu cen mieszkań będzie jeszcze większa niż dotychczas.

Tagi:

Dodaj komentarz