Kryzys na rynku mieszkaniowym w Wielkiej Brytanii

Dodane dnia 13 mar 2024 w kategorii Wiadomości | 0 komentarzy

W Polsce wciąż bardzo popularna jest opinia, że ceny nieruchomości w perspektywie czasu rosną i dzięki temu jest to najlepszy sposób, by uchronić pieniądze przed utratą wartości. Sytuacja panująca obecnie na rynku w Wielkiej Brytanii pokazuje jednak, że nie jest to reguła. Ceny mieszkań i domów w UK szybko spadają, a wiele firm deweloperskich przypłaciło to plajtą. Co doprowadziło rynek do takiego stanu?

Nieruchomości w UK lawinowo tracą na wartości

Na rynku mieszkaniowym w Wielkiej Brytanii panuje recesja. Aktualnie ceny szybko spadają, a nieruchomości wystawiane na sprzedaż muszą długo czekać na kupców. Dzieje się tak mimo tego, że UK to wciąż jedna z najważniejszych gospodarek na świecie. Jej PKB szacuje się na 3,3 biliona dolarów. To cztery razy więcej niż w ciągu roku wypracowują Polacy. Nic więc dziwnego, że mieszkania i domy szczególnie w Londynie zawsze były w cenie. Dziś jednak Wielka Brytania czasy imperium ma już za sobą, a sytuacja w potężnej kiedyś branży nieruchomości diametralnie się zmieniła. Złożyło się na to kilka czynników.

Do najważniejszych przyczyn kryzysu należy wysoka inflacja, którą Brytyjczycy zaczęli odczuwać jeszcze przed wystąpieniem z Unii Europejskiej. Pomoc rządu okazała się w tej sytuacji niewystarczająca i oszczędności obywateli UK zaczęły topnieć. Rosnące stopy procentowe dodatkowo ograniczyły zdolność kredytową Anglików i przełożyły się na znaczny spadek popytu. Prócz tego uszczelnienie brytyjskich granic ograniczyło napływ emigrantów, którzy, jak pokazuje sytuacja w Polsce, potrafią stymulować rynek. Na sektor nieruchomości w Wielkiej Brytanii duży wpływ miała też wojna w Ukrainie. Inwestorzy z Rosji mieli w nim spore udziały, a obecnie ich aktywność jest mocno ograniczona.

Co z brytyjskimi deweloperami?

Wszystko to sprawiło, że realne ceny mieszkań i domów w UK mocno spadły i utrzymują się teraz na poziomie z 2007 i 2014 roku. Mimo sprzyjających warunków dla kupujących chętnych na zakup domu lub mieszkania ciągle brakuje. Przekłada się to na kondycję tamtejszych firm deweloperskich. Około 8 tysięcy tego rodzaju podmiotów znalazło się na skraju bankructwa. Najnowszy raport „Red Flag” firmy Begbies Traynor pokazał, że firmy budowlane i deweloperskie stanowiły aż 30% biznesów, które w 2023 roku znalazły się na skraju bankructwa. Sytuację utrudnia dodatkowo wysoka inflacja, która wpływa na podwyżki cen materiałów budowlanych i przez to wyższe koszty budowy.

Coraz większe różnice między kosztami inwestycji budowlanych a realnymi cenami nieruchomości sprawiają, że deweloperom trudniej utrzymać się na rynku. Nowe projekty branży mieszkaniowej okazują się po prostu nierentowne. Duże firmy deweloperskie radzą sobie na rynku dzięki zapasom kapitału, jednak te średnie i mniejsze coraz częściej zmuszone są ogłaszać upadłość. Z podobną skalą trudności boryka się branża budowlana.

Bardzo możliwe, że wzmacniana przez lata gospodarka UK poradziłaby sobie z inflacją i wysokimi stopami procentowymi. Jednak dochodzi do tego słabnący popyt ze strony konsumentów. Wojna w Ukrainie tylko pogorszyła sytuację. Z brytyjskiego rynku wycofało się przez nią wielu ważnych inwestorów ze wschodu.

Tagi: , ,

Dodaj komentarz