Sytuacja na rynku nieruchomości (koniec 2017/początek 2018)

Dodane dnia 9 sty 2018 w kategorii Rynek nieruchomości | 0 komentarzy

wzrost cen nieruchomości

spectrumblue/bigstockphoto.com

Ubiegły rok była dla rynku nieruchomości wyjątkowy. Niektórzy twierdzą nawet, że można już powoli mówić o nowym boomie, który ostatni raz miał miejsce 10 lat temu. A to za sprawą dużego popytu na domy i mieszkania, dużej ilości transakcji sprzedaży oraz cenom, które powoli, ale regularnie wzrastają. Bardzo prawdopodobne, że proces ten wcale się nie zatrzyma, a wręcz przeciwnie.

W ciągu ostatniego półrocza roku 2017, oferty składane przez firmy z branży budowlanej zdrożały o 8-10 %. Wynika to głównie ze wzrostu cen samych materiałów oraz wynagrodzeń, przy jednoczesnym niedoborze pracowników. Zdarzają się sytuacje, że firmy budowlane zmuszone są do odmówienia udziału w przetargu, z uwagi na brak wykwalifikowanych fachowców, a tym samym brak możliwości zrealizowania inwestycji. Ta sytuacja przekłada się oczywiście na wzrost cen nieruchomości, a prognozy w tym zakresie nie są optymistyczne dla kupujących, ponieważ wzrost będzie się utrzymywał. Dotyczy to nie tylko mieszkań i domów, ale i gruntów.

W niektórych miastach podwyżka płac dla pracowników z sektora budowlanego wyniosła nawet 30%, natomiast ceny usług budowlanych podskoczyły o 10%. Większa ilość prowadzonych inwestycji wynika ze zwiększonego popytu. Efektem ubocznym jest właśnie podniesienie kosztów budowy. Jednak w dobie dużej konkurencji między deweloperami, nie mogą oni sobie pozwolić na drastyczne podwyżki cen, ponieważ mogą wówczas mieć problem ze sprzedażą lokali. Podwyżki więc będą, ale stopniowe.

Nie maleje popyt na nieruchomości mieszkalne, a ich największa ilość potrzebna jest w Warszawie. Może to spowodować brak wystarczającej liczby lokali na rynku. Jeśli do tego dojdzie, ceny w stolicy mogą poszybować w górę, mimo że i tak od lat są tu najwyższe w Polsce. Jeszcze za szybko na szczegółowe podsumowania, ale według szacunków z drugiej połowy grudnia, rok 2017 miał się zakończyć sprzedażą niemal 28 tysięcy mieszkań w Warszawie, co byłoby wynikiem rekordowym. Oznaczałoby to dwukrotny wzrost liczby inwestycji w ciągu ostatnich czterech lat. Budowanie w stolicy jest o tyle utrudnione, że nowe inwestycje ograniczone są przez założenia planistyczne, do których ciężko się dostosować.

Na tak dobrą sytuację na rynku nieruchomości wpływ miało kilka czynników, między innymi końcówka programu Mieszkanie Dla Młodych i ostatnia szansa na uzyskanie dofinansowania, a także niskie stopy procentowe, które przekładały się na niższe koszty kredytów, a w efekcie – większą ilość zaciąganych pożyczek. Ponadto Polacy coraz częściej decydują się na zakup nieruchomości nie tylko dlatego, aby zaspokoić własne potrzeby mieszkaniowe, ale dlatego, że szukają alternatywnych form inwestowania pieniędzy. A zakup mieszkania, w przeciwieństwie do lokat bankowych, jest o wiele bezpieczniejszy i daje wyższą stopę zwrotu.

Dodaj komentarz