edgelore/bigstockphoto.com

Rynek nieruchomości mieszkaniowych w drugim kwartale tego roku przeżywał pewną stagnację. Ceny mieszkań pochodzących zarówno z rynku pierwotnego, jak i wtórnego, były stabilne. Deweloperzy zacierają ręce, bo drugi kwartał tego roku obfitował w pozwolenia na budowę. Ten okres upłynął także pod znakiem wielu pytań i nadziei w kierunku mieszkań z drugiej ręki. Objęcie ich rządowym programem Mieszkanie dla Młodych pozwala przypuszczać, że wkrótce zmieni się sytuacja mieszkaniowa wielu młodych ludzi, a także położenie finansowe właścicieli takich nieruchomości, czytamy na otodom.pl.

Rośnie popyt na mieszkania. Świadczą o tym zadowalające wyniki branży budowlanej z prawie 50 tysiącami wydanych pozwoleń na budowę i ponad 32 tysiącami oddanych do użytku lokali mieszkaniowych. Optymizmem napawają także wieści płynące z sektora bankowego. Wzrasta liczba udzielanych kredytów, i to mimo podniesienia progu wkładu własnego. Dzięki wniesionym poprawkom do rządowego programu pomocy młodym przy zakupie mieszkania, wzrasta zainteresowanie projektem Mieszkanie dla Młodych. Według informacji zamieszczonych w serwisie otodom.pl, banki w drugim kwartale tego roku udzieliły kredytów mieszkaniowych na łączną sumę blisko 10 miliardów złotych. Coraz większym zainteresowaniem cieszy się program Mieszkanie dla Młodych. Tylko w drugim kwartale tego roku banki rozpatrzyły pozytywnie 4741 wniosków w ramach rządowego projektu, co stanowi rekordowy wynik od chwili powstania programu.

Drugi kwartał tego roku nie przyniósł rewolucji cenowej mieszkań pochodzących z rynku pierwotnego. W największych miastach kraju zauważono niewielkie wzrosty i spadki cen transakcyjnych za metr kwadratowy powierzchni. Najdroższym miastem pozostaje stolica z ceną około 7,4 tys. złotych za metr kwadratowy. Najtaniej jest w Łodzi, gdzie za mkw. zapłacimy o połowę mniej.

Drugi kwartał tego roku przyniósł poważne zmiany w rządowym programie Mieszkanie dla Młodych. Najbardziej odczuwalną zmianą było objęcie wsparciem mieszkań z rynku wtórnego, do tej pory całkowicie wykluczonych. Ta decyzja może zmienić oblicze używanej mieszkaniówki, zwłaszcza w małych miejscowościach, gdzie aktywność deweloperska była znikoma lub żadna. Ceny używanych lokali są niższe w porównaniu z cenami mieszkań nowych. Jednak wprowadzone limity cenowe metra kwadratowego dla mieszkań z drugiej ręki , nabywanych w ramach akcji Mieszkanie dla Młodych, mogą spowodować, że w dużych miastach to rozwiązanie nie będzie mogło zadziałać. Skorzystają na tym mieszkańcy mniejszych miejscowości, gdzie przy obowiązującym limicie cenowym będzie wiele ofert spełniających wymagania. W takich miastach ceny używanych mieszkań mogą nawet wzrosnąć. Zamieszanie wokół tej istotnej zmiany w MdM może spowodować wzrost znaczenia mieszkaniówki pochodzącej z rynku wtórnego. Choć wielu Polaków preferuje nowe mieszkania, to nadal niewielu może sobie na takie pozwolić.

Przed branżą deweloperską wiele wyzwań. Rynek mieszkań używanych być może odmieni rynek nieruchomości mieszkaniowych w kraju.