PODSUMOWANIE:
Rynek nieruchomości w Polsce wykazuje oznaki stabilizacji, jednak nadal panuje niski popyt, szczególnie w segmencie inwestycyjnym. Mimo wzrostów indeksu urban.one, eksperci przewidują dalsze spadki cen mieszkań, zwłaszcza na rynku wtórnym i w miastach z wyższymi kosztami kredytów. |
Po chwilowym okresie stabilizacji maj znów minął pod znakiem wzrostu indeksu urban.one. Nie zmienia to faktu, że eksperci nadal spodziewają się spadku cen mieszkań. Ich zdaniem w najgorszym razie powinny one pozostać stabilne. Na sytuację tę wpływa przede wszystkim niski popyt, który widać też w sektorze zakupów inwestycyjnych.
Na rynku mieszkań cenowa stabilizacja
W maju odczyt indeksu urban.one wyniósł 116,25 pkt i wzrósł o 0,24 pkt. W skali rok do roku korekta w górę osiągnęła w tym wypadku 3 pkt. Co ciekawe mocniej, bo odpowiednio o 0,34 pkt m/m i 3,46 pkt rok do roku podniósł się odczyt indeksu dla największych polskich rynków nieruchomości (Krakowa, Wrocławia, Gdańska, Gdyni, Poznania i Łodzi). Warto podkreślić, że w maju po raz pierwszy odczyt znalazł się powyżej 130 pkt. Kolejne miesiące powinny przynieść stabilizację stawek z tendencją do ich spadania. Ceny wciąż są wysokie, ale nie będą już tak szybko wzrastać.
Nastroje na rynku są obecnie coraz bardziej spokojne i przewidywalne. Mało kto spodziewa się jeszcze programu dopłat do kredytów, a popyt jest w tej chwili niski. W związku z tym kolejne miesiące mogą przynieść dalszą stabilizację lub drobne korekty stawek. Trend ten dotyczy również rynku pierwotnego. Deweloperzy starają się utrzymać ceny mieszkań, które trafiły już na rynek. Coraz częściej zauważa się również przeceny. Oferty promocyjne pojawiają się w Krakowie i Wrocławiu. Ceny rosną za to w Warszawie i Trójmieście.
Mniej chętnych na mieszkania inwestycyjne
Drogie kredyty sprawiają, że liczba wnioskodawców rośnie powoli. Do zakupów inwestycyjnych zniechęca też niska stopa zwrotu. Prócz tego w niektórych miastach ceny lokali mieszkalnych ciągle rosną. Według monitoringu prowadzonego przez Cenatorium mieszkania w Warszawie na rynku pierwotnym podrożały o 4% z miesiąca na miesiąc. Zjawisko to może wynikać ze zmiany struktury ofert na tym rynku lokalnym. Do sprzedaży trafiło tam wiele ofert w dobrej lokalizacji, przede wszystkim na Mokotowie i Pradze-Południe.
Według danych Cenatorium, z obniżkami na rynku pierwotnym mieliśmy do czynienia w Krakowie i Łodzi. Korekty wyniosły odpowiednio o 0,4 i 3,8% w skali miesiąc do miesiąca.
Obniżki cen nowych mieszkań dotyczą najczęściej lokali położonych na peryferiach miast lub mniej atrakcyjnych lokalizacjach. Przeceny zdarzają się również na rynku wtórnym. Spadają przede wszystkim ceny starszej zabudowy lub nieruchomości o dużych mniej popularnych metrażach. Przez sytuację cenową oraz drogie kredyty chętnych brakuje nawet na atrakcyjne cenowo nieruchomości. Potencjalni kupcy czekają z finalizacją transakcji lub liczą na znaczącą różnicę między stawką ofertową i transakcyjną. Na sytuację tę reagują deweloperzy, ograniczając swoją aktywność inwestycyjną. W ostatnich miesiącach na rynek trafiło mniej nowych mieszkań, spada też liczba wniosków o pozwolenia na budowę.
Tagi: ceny mieszkań, ceny nieruchomości, raporty - rynek nieruchomości
Najnowsze komentarze