Fotowoltaika nie będzie już taka opłacalna

Dodane dnia 2 gru 2021 w kategorii Wiadomości | 0 komentarzy

Robotnik w kasku wykonujący pracę przy panelach fotowoltaicznych

Polska w ostatnich latach przeżyła cichą rewolucję fotowoltaiczną. Jednak za bardzo dynamiczny rozwój OZE nie był odpowiedzialny rząd, lecz obywatele. Za sprawą programu “Mój prąd’ zyskali oni dodatkową motywację do zakładania przydomowych instalacji fotowoltaicznych. Dopłaty co prawda nie były duże, jednak zapewne wpłynęły na to, iż obecnie w użyciu jest już 700 tysięcy takich instalacji. Teraz jednak rządzący postanowili zmienić zasady gry i prąd przesyłany z przydomowej instalacji do sieci będzie rozliczany inaczej.

Wielki sukces programu “Mój prąd”

Dopłaty w programie “Mój prąd” początkowo wynosiły 5 tysięcy złotych, a później zostały zredukowane do 3 tysięcy. Wydaje się, iż jest to niewiele, jednak należy brać pod uwagę, że ogólnie koszt przydomowej instalacji (o ile nie ma magazynu energii) nie jest duży i zazwyczaj oscyluje w okolicach kwoty 20 tysięcy. Z tego względu już nawet taka dopłata sporo zmieniała. A decyzja o skorzystaniu z niej była tym bardziej atrakcyjna, że ceny energii wciąż rosną i to w bardzo szybkim tempie. Dlatego panele na dachu domu natychmiast przynoszą ulgę dla naszego budżetu.

W skali kraju efekty wdrożenia programu “Mój prąd” można uznać za spektakularne. W tym roku liczba przydomowych instalacji fotowoltaicznych przekroczyła imponującą liczbę 700 tysięcy. Czy zmiany w przepisach zatrzymają ten trend?

Zmiana modelu rozliczania nadwyżek prądu

Obecnie działa to tak, że prosument przesyła do sieci publicznej nadwyżki wyprodukowanej energii elektrycznej i odbiera ją w proporcji 0,8 do 1 (czyli może odebrać 80% tego, co wysłał). Przy większych instalacjach, powyżej 10 kWp, przelicznik jest mniej korzystny i wynosi 70%. Co ma się zmienić?

Obowiązujący system jest nazywany systemem opustowym lub systemem net meteringu. Po zmianach, które już zostały uchwalone, będzie wprowadzony system net bilingu, czyli prosumenci będą się rozliczać najpierw sprzedając nadwyżki energii, a następnie kupując brakującą energię za zgromadzone na koncie u operatora środki.

Dlaczego rząd wprowadza zmiany?

Rząd ma sensowne uzasadnienie tego, dlaczego nowelizuje ustawę o odnawialnych źródłach energii. Jak tłumaczy Anna Moskwa (minister klimatu i środowiska) idea prosumeryzmu energetycznego w Polsce została trochę wypaczona. Jej istotą ma być samowystarczalność pod tym względem gospodarstw domowych. Tymczasem większość instalacji została przeszacowana, tj. mają wydajność większą niż zapotrzebowanie gospodarstwa, przez co regularnie produkują nadwyżki. To stało się problemem dla publicznej sieci energetycznej, która coraz częściej jest przeciążona. Do tego nie została ona stworzona jako magazyn energii, a w obecnej sytuacji zaczyna pełnić taką rolę. Prawdę mówiąc nie ma możliwości przechowywania zbyt dużej ilości energii, więc produkowane nadwyżki wcale nie są czymś korzystnym.

Nowe przepisy mają zachęcić do dobierania mocy instalacji pod rzeczywiste potrzeby. Do tego rząd chce uruchomić system dopłat do magazynów energii, tak aby przydomowe instalacje były także zdolne do przechowywania nadwyżek. Co ważne – z dopłat do magazynów będą mogli skorzystać także ci, którzy mają już zainstalowane panele, dzięki temu zwiększając funkcjonalność dotychczas istniejącej inwestycji.

Zmiany proponowane przez rząd w pierwszej chwili mogą wywoływać opór, jednak jeśli przeanalizuje się sytuację całościowo – są one korzystne dla kraju. Produkcja energii z OZE wciąż boryka się z problemem nierównomiernej podaży i rozbudowa możliwości magazynowania jest kolejnym ważnym krokiem ku budowaniu niezależności i stabilności nowoczesnego sektora energetycznego. Jest to także szansa dla właścicieli domu na jeszcze pełniejszą realizację idei autonomicznego gospodarstwa, które nie potrzebuje dostępu do sieci energetycznej nie tylko wtedy, gdy panele pracują, ale również w sytuacjach, gdy nie pracują, jednak w magazynie znajdują się zgromadzone wcześniej nadwyżki.

Tagi: , ,

Dodaj komentarz