Jak depopulacja wpłynie na polski rynek mieszkaniowy?

Dodane dnia 23 gru 2025 w kategorii Domy i mieszkania, Rynek nieruchomości | 0 komentarzy

PODSUMOWANIE:

Depopulacja nie rozwiąże problemów mieszkaniowych, bo kraj będzie się dzielił. W mniejszych miastach przybędzie pustych lokali i spadnie ich wartość. W metropoliach popyt utrzyma się, a ceny pozostaną pod presją.

W Polsce można obecnie obserwować trend demograficzny, który w nadchodzących dekadach fundamentalnie zmieni krajobraz rynku nieruchomości. Sytuacja ta nie ma precedensu. Choć ogólna liczba ludności kraju systematycznie spada, dostępność mieszkań nie ulega poprawie. Przyczyną tego stanu rzeczy jest postępująca polaryzacja kraju, która dzieli go na dwa zupełnie odmienne światy. Z jednej strony mamy dynamicznie rozwijające się metropolie, które przyciągają inwestorów i nowych mieszkańców. Z drugiej wyłania się obraz Polski powiatowej, która powoli pustoszeje.

Rozwój nie wszędzie jednakowy

Dane rynkowe z ostatnich lat wskazują na ogromną dysproporcję w rozwoju budownictwa mieszkaniowego na poziomie regionalnym. Największe miasta, takie jak Warszawa, Poznań czy Wrocław, odnotowują stały wzrost podaży nowych mieszkań. Równocześnie w wielu miastach i miasteczkach rośnie tylko liczba pustostanów.

W Polsce są miejsca, w których od dłuższego czasu nie wydano ani jednego pozwolenia na budowę nowego bloku. Ten proces nie dotyczy już tylko słabo rozwiniętych regionów wschodniej Polski, ale rozlewa się na coraz większe obszary kraju. Można się z nim spotkać wszędzie tam, gdzie brak perspektyw zawodowych i zapaść demograficzna skutecznie zniechęcają inwestorów.

Prognozy wskazują, że za dwie dekady w naszym kraju możemy mieć do czynienia z blisko dwoma milionami pustostanów. Problem polega na tym, że te wolne lokale znajdują się tam, gdzie nikt nie chce mieszkać. Puste domy w peryferyjnych gminach nie rozwiążą problemów mieszkaniowych w miastach, gdzie popyt wciąż przewyższa podaż. Już teraz istnieją w Polsce powiaty, które w ciągu zaledwie ćwierćwiecza straciły znaczną część mieszkańców. Emigracja zarobkowa dotyczy głównie, ale nie tylko młodych, a to sprawia, że proces ten staje się nieodwracalny. W mało popularnych miastach spada nie tylko wartość nieruchomości, ale i jakość życia mieszkańców.

Miasta wciąż popularne

Zupełnie inna sytuacja panuje w metropoliach i otaczających je powiatach podmiejskich. Mimo spadającej liczby ludności kraju, miasta wciąż się rozrastają. Jest to spowodowane między innymi rosnącą liczbą gospodarstw jednoosobowych oraz dążeniem do poprawy standardu życia. Wciąż duży odsetek Polaków mieszka w warunkach przeludnienia, co generuje stały popyt na nowe, większe i nowocześniejsze lokale. Dodatkowo rynek nieruchomości w dużych miastach jest napędzany przez osoby traktujące nieruchomość mieszkalną jako inwestycję. Inwestorzy widząc odpływ ludności z prowincji, jeszcze chętniej kupują mieszkania w dużych ośrodkach miejskich. Wszystko to prowadzi do kolejnych wzrostów cen na popularnych rynkach lokalnych.

Jak widać, wpływ depopulacji na polski rynek mieszkaniowy nie będzie jednolity. Czeka nas okres wielkich kontrastów. Polska powiatowa, zwłaszcza ta słabo skomunikowana i pozbawiona silnych ośrodków przemysłowych, będzie musiała zmierzyć się z wizją pustoszejących osiedli i domów. Jednocześnie metropolie pozostaną przestrzenią, gdzie ceny będą dyktowane przez ograniczoną podaż i popyt generowany przez osoby migrujące z mniejszych ośrodków.

Tagi:

Dodaj komentarz