Deweloperzy ograniczają liczbę mieszkań wprowadzanych na rynek

Dodane dnia 19 wrz 2025 w kategorii Domy i mieszkania, Rynek nieruchomości, Wiadomości | 0 komentarzy

PODSUMOWANIE:

W sierpniu deweloperzy zaczęli ograniczać liczbę nowych mieszkań w największych miastach Polski w odpowiedzi na spadek popytu. Choć ceny stabilizują się, węższa podaż może w przyszłości podnosić wartość atrakcyjnych lokali, utrzymując wysokie bariery wejścia dla kupujących.

Według danych portalu RynekPierwotny.pl sierpień był pierwszym miesiącem w tym roku, gdy liczba nowych lokali na rynku pierwotnym spadła. Informacje te dotyczyły 7 największych polskich miast. Zdaniem analityków jest to wyraźna reakcja deweloperów na spadek popytu w branży mieszkaniowej.

Oferta nowych lokali mieszkalnych topnieje

Witryna RynekPierwotny.pl podaje, że w sierpniu w Krakowie na rynku pierwotnym było dostępnych około 3,4 tysiące lokali mieszkalnych. Ich ceny wahały się od 10 do 15 tysięcy za metr kwadratowy. Oznacza to wzrost oferty nowych mieszkań na tym rynku lokalnym o około 21% w porównaniu z początkiem 2025 roku. Wzrosty w tej samej skali obserwowano wtedy również we Wrocławiu (+17%), Poznaniu (+16% ) i Warszawie (+7%). Tylko w Trójmieście w okresie od stycznia do sierpnia oferta lokali z rynku pierwotnego skurczyła się o 7%. Nietrudno się domyślić, że pewnie właśnie dlatego to właśnie nad morzem ceny lokali mieszkalnych podniosły się najbardziej, bo o 9%.

Ceny nowych mieszkań stabilne

Według cytowanego źródła sierpień był w tym roku drugim z rzędu miesiącem, w którym we wszystkich największych metropoliach średnia cena za metr kwadratowy nowego lokum nie poszła w górę. W Warszawie pod koniec sierpnia za metr kwadratowy na rynku pierwotnym trzeba było zapłacić około 17,8 tysięcy. W Trójmieście cena ta zatrzymała się na około 16,8 tysięcy. Kraków, który do niedawna był jednym z najdroższych miast wojewódzkich, staje się bardziej przystępny cenowo. Tam za metr kwadratowy nowego lokum trzeba zapłacić około 16,7 tys. złotych.

Na podstawie zebranych danych widać, że tempo wzrostów cen w segmencie nowych lokali hamuje. W skali rok do roku nieruchomości tego typu w styczniu 2025 podrożały o 12% we Wrocławiu. W czerwcu korekta w górę wynosiła już tylko 5% a w lipcu 3%. Nic więc dziwnego, że w Warszawie w sierpniu 2025 deweloperzy wprowadzili na rynek o 51% mniej mieszkań niż w lipcu. W Krakowie różnica w podaży z miesiąca na miesiąc wyniosła 9%, we Wrocławiu 45%.

W Warszawie pod koniec sierpnia ofertę firm deweloperskich tworzyło nieco ponad 17,4 tysięcy lokali mieszkalnych. O 1% mniej w porównaniu z lipcem. Nowych mieszkań w Krakowie było ok. 11,5 tysięcy, czyli o 1% więcej w skali z miesiąca na miesiąc.

Eksperci oceniają, że jeśli podaż na rynku pierwotnym będzie spadać, to wzrost cen jest tylko kwestią czasu. Znaczenie może mieć tu efekt psychologiczny. Im oferta będzie węższa, tym droższe mogą być naprawdę atrakcyjne lokale. Bez wątpienia na nowe mieszkanie nadal mogą pozwolić sobie tylko osoby z konkretnymi oszczędnościami lub dobrą zdolnością finansową. Przy okazji publikacji tych danych analitycy uspokajają, że obecnie na rynku nie ma szans na gwałtowne zmiany. Aktualnie oferta nowych mieszkań jest tak duża, że potencjalni kupcy z pewnością bez problemu coś dla siebie znajdą.

Tagi: ,

Dodaj komentarz